Niniejszy poradnik o tym jak przygotować się do sesji fotograficznej napisałem przyjmując uproszczone założenie, że odbiorcą tekstu jest kobieta, ale z przekazanych tu rad i wskazówek mogą (a wręcz powinni) też korzystać mężczyźni
Pamiętaj! Biorąc udział w sesji fotograficznej wchodzisz ze mną w relację – staję się Twoim przewodnikiem: pomogę w wytyczeniu kierunku, poprowadzę przez ścieżki i wesprę podczas przeprawy… Od Ciebie jednak zależy na ile mi zaufasz, jak się do tej wędrówki przygotujesz i na jakie ścieżki wejdziesz
Pomysł na sesję
Zapadła decyzja – chcesz w końcu czegoś więcej niż kolejna, słitaśna fotka zrobiona telefonem koleżanki. Doskonale! Teraz ubierz to w słowa i sprecyzuj swój cel odpowiadając na pytanie:
czego oczekujesz od zdjęć (sesji zdjęciowej)?
Możliwe, że masz już dokładną wizję idealnej sesji i odpowiedź na powyższe pytanie nie sprawiła Ci żadnej trudności. Jeśli nie, to zastanów się na następującymi kwestiami:
- jakie miejsce odpowiadałoby Ci najbardziej? Czy mają to być zdjęcia w plenerze, w studiu, w mieszkaniu, a może sesja biznesowa w miejscu pracy? Ustronny i cichy zakątek, czy tętniąca życiem ulica? Jeśli w miejscu publicznym, to czy będziesz się dobrze czuć wśród wielu nieznajomych, mogących przyglądać Ci się ludzi?
- Jaki ma być cel sesji? Chcesz podkreślić swoją kobiecość, uwiecznić wyjątkową chwilę lub okres w swoim życiu (np. sesja ciążowa), zachować wspomnienie z ważnego wydarzenia?
- Jaki ma być charakter zdjęć? Romantyczne i stonowane, pełne szaleństwa i nieobliczalności, czy może pełen zakres nastrojów oraz emocji – od nostalgii i melancholii po euforię?
- Ile czasu możesz poświęcić na sesję?
Dobrym pomysłem jest przegląd internetu i zgromadzenie przykładowych zdjęć, które Ci się podobają oraz pokazanie ich mi. Kontakt z fotografem to zresztą podstawowa sprawa, wręcz obowiązek – na tym polu jestem Twoim przyjacielem, doradcą i powiernikiem pragnień Nie miej więc żadnych oporów:
pytaj mnie, proś o radę, dziel się swoimi obawami, wątpliwościami i oczekiwaniami – to bardzo ważne, bo wzajemnie zrozumienie i zaufanie jest kluczem do sukcesu.

Klaudia jest pasjonatką epoki wiktoriańskiej, zatem pomysł na sesję i stylizację wydawał się oczywisty
Wcześniejszy kontakt ze mną jest również niezwykle istotny z innego powodu: sesja jest naszym wspólnym przedsięwzięciem i może okazać się, że mamy zupełnie inne poczucie estetyki i odmiennie pojmujemy to, czym jest fotografia i co jest w niej najważniejsze. Za przykład może posłużyć fotografia noworodkowa – nie “czuję” klimatów w których z noworodka robi się maskotkę (przebierając go w ubranka i uzbrajając w inne akcesoria, jak chociażby okulary), więc nie mam odpowiednich rekwizytów do tego typu ujęć. Zatem rodzice oczekujący zdjęć w takiej stylistyce powinni poszukać kogoś, kto ma podobną do nich wrażliwość i definicję piękna
W co się ubrać?
Gdybym miał dać jedną, jedyną radę, powiedziałbym: w coś wygodnego, czystego, wyprasowanego i oczywiście dopasowanego do charakteru sesji.
Do sesji biznesowej nie założysz raczej luźnej bluzy, podobnie jak garsonka i szpilki nie będą pasowały do sesji lifestylowej w sytuacji, gdy na co dzień chodzisz w tenisówkach i dżinsach. Jeśli celem nie jest pokazanie “innej” twarzy, zadbaj o to, by Twój ubiór zawierał rzeczy, które lubisz nosić i w których dobrze się czujesz. W przypadku udziału w sesji innych osób zwróć uwagę na spójność stylu: mąż na sportowo, dziecko w stroju kąpielowym, a Ty w sukni wieczorowej? Cóż… czemu nie, ale pod warunkiem, że chodzi o parodię.

Lifestylowa sesja plenerowa z okazji Dnia Ojca z wykorzystaniem tej samej stylistyki ubrań.
Nie zapominaj o tym, co pozornie jest niewidoczne – o odpowiednim doborze bielizny. Nie ma to znaczenia przy strojach luźnych i nie prześwitujących, ale sytuacja zmienia się, gdy szykujesz się do sesji w lekkich, przewiewnych sukienkach (nie stanowiących dużej bariery dla światła słonecznego) lub gdy zamierzasz ubrać coś dopasowanego do ciała. Jeśli podczas sesji planujesz odsłonić ramiona i/lub dekolt, kilka godzin wcześniej zdejmij ramiączka biustonosza, żeby pozbyć się nieestetycznych śladów na skórze. To samo dotyczy dżinsów i obcisłych spodni – jeśli zamierzasz wykorzystać kilka stylizacji, a wśród nich są zarówno spodnie jak i odsłaniająca nogi sukienka, to zacznij od sukienki. Odciśnięte na skórze ślady można wprawdzie usunąć w trakcie retuszu, ale lepiej ułatwiać życie sobie i innym
Pomyśl też o dodatkach: zegarek, kapelusz, chusta, torebka, biżuteria…
Myśląc o ubraniu weź pod uwagę jego kolorystykę.
Często jest to pomijany aspekt, niestety także przez fotografów, a przecież barwa jest jednym z głównych elementów, które wpływają na ostateczny efekt. Jeśli marzy Ci się sielska sesja zrealizowana w ogródku na równo przystrzyżonej trawie, to wykorzystanie ubrań w zielonym, zlewającym się z tłem kolorze (nawet jeśli jest to Twój ulubiony kolor) w większości wypadków nie będzie dobrym pomysłem.
W takim przypadku zastanów się nad zmianą scenerii lub nałóż coś innego – z takim otoczeniem dobrze będzie komponować się np. strój w kolorze czerwonym, czyli komplementarnym (dopełniającym, przeciwstawnym – leżącym po przeciwnej stronie na kole kolorów), lub w kolorach spełniających tzw. regułę triady (tworzących na kole trójkąt równoramienny), czyli pomarańczowym i fioletowym. Jest jeszcze kilka innych możliwych kombinacji, szczegółowo opisanych w tzw. teorii kolorów. Wpisz do wyszukiwarki: “teoria kolorów” lub “zestawy kolorystyczne” itp., a dotrzesz do gotowych, inspirujących rozwiązań. Tu, podobnie jak w wielu innych dziedzinach życia, sprawdza się zazwyczaj zasada, że im mniej tym lepiej – żeby osiągnąć dobry efekt wystarczą dwa kolory i ewentualnie ich pochodne. Jeśli masz wątpliwości – działaj standardowo, tzn. skonsultuj się ze mną

Kolory uzupełniające
Leżą po przeciwnej stronie na kole barw

Kolory analogiczne
Leżą obok siebie na kole barw

Triada
Trzy kolory znajdujące się na kole barw w równych odstępach

Tetrada
Na tetradę składają się dwa schematy uzupełniające.
Sumując:
- ubranie ma być czyste, wyprasowane i dostosowane do charakteru sesji oraz ubioru innych, towarzyszących Ci osób. Dotyczy to również obuwia – zadbaj o czystość podeszwy, zwłaszcza, gdy sesja będzie odbywała się w warunkach studyjnych;
- jeśli nie masz figury, którą chciałabyś się pochwalić to unikaj ciasnych ubrań – efekt może być odwrotny od zamierzonego. Ubrania ograniczające Twoją swobodę (krępujące ruchy) nie są też dobrym pomysłem na sesje plenerowe (chyba, że zakładasz je świadomie i wpisują się one w charakter sesji);
- pamiętaj o kolorach – o ile nie chcesz szokować, stosuj sprawdzone zestawienia. Najbezpieczniejszymi są tonacje pastelowe. Uwzględnij kolorystykę otoczenia w jakim będą robione zdjęcia; bezpiecznie jest ograniczenie się do dwóch kolorów ich pochodnych.
- zastanów się, czy rodzaj bielizny będzie miał znaczenie podczas sesji – jeśli tak, to dobierz ją właściwie (kolorystykę i rodzaj); niezależnie od tego zawsze unikaj bielizny wrzynającej się w ciało lub mogącej w jakiś inny sposób wywoływać uczucie dyskomfortu;
- jeśli planujesz zdjęcia z odsłoniętymi ramionami, odpowiednio wcześnie zdejmij ramiączka biustonosza, żeby pozbyć się nieestetycznych śladów na skórze; to samo dotyczy spodni – potrafią one zostawić na nogach po sobie ślad (dlatego lepiej zacząć sesję od zdjęć w sukienkach i dopiero potem przejść do stylizacji w spodniach);
- warto wziąć ze sobą dodatkowe akcesoria: np. zegarek, biżuteria (ale bez przesady), kapelusz, chusta, torebka itp.
Odrębnym tematem jest kwestia przygotowania się do sesji ciążowej i noworodkowej. Wskazówki znajdziesz w kolejnych poradnikach
Wygląd ma znaczenie
Od razu uprzedzam i uspokajam – bez paniki! Nie chodzi o to, abyś wyglądała jak milion dolarów wpędzając w kompleksy topowe modelki. Wystarczy, że odpowiednio przygotujesz się do sesji wiedząc, na co zwrócić szczególną uwagę. Prawdopodobnie niektóre wskazówki wydadzą Ci się oczywiste, wręcz trywialne, ale w celu uporządkowania informacji związanych z wyglądem nie pomijam niczego istotnego, choćby miało to wywołać uśmiech politowania na Twej twarzy ;).
W większości przypadków na zdjęciach będą widoczne głowa i dłonie. Dlatego na nich powinnaś skupić się w pierwszej kolejności:
- włosy – uczesane (zalecam standardową lub sprawdzoną fryzuję, bo eksperymenty mogą spowodować, że nie do końca będziesz czuła się sobą), nadmiar lakieru też nie jest wskazany (może paskudnie posklejać włosy, a przecież zależy Tobie na estetycznych fotkach);
- bezwzględnie użyj pudru – efekt “święcącej” skóry jest trudny, a czasami wręcz niemożliwy do usunięcia w procesie retuszu. Wbrew pozorom, ten punkt dotyczy też mężczyzn ;);
- jeśli nie masz możliwości skorzystania z usług wizażystki, umaluj się tak, jak malujesz się na co dzień. Nie ryzykuj i nie eksperymentuj;
- zadbaj o dłonie i paznokcie – obgryzione paznokcie z pozostałościami lakieru są gwarancją klęski. Jeśli na co dzień nie malujesz płytek, zrób wyjątek i skorzystaj z bezbarwnego lakieru;
- co najmniej tydzień przed sesją unikaj solarium, uważaj też z naturalnym opalaniem – przysmażona skóra nie prezentuje się dobrze na zdjęciach;
- depilacja – krótko: usuń to, czego nie chcesz oglądać na zdjęciach.
Jeśli w Twoim wyglądzie jest coś, co wywołuje u Ciebie poczucie dyskomfortu lub chciałabyś “ukryć” przed światem, to powiedz mi o tym szczerze – nie licz na to, że domyślę się, które szczegóły są źródłem Twoich kompleksów, bo może być tak, że elementy urody z którymi nie czujesz się najlepiej, dla mnie są całkiem naturalne lub niezauważalne.
Zrozum mnie dobrze – nie bagatelizuję tego problemu, wręcz przeciwnie i dlatego o tym piszę. Wiedząc na co zwrócić uwagę, można zmienić perspektywę, oświetlenie, a także dokonać korekty podczas retuszu. W szczególności dotyczy to blizn, rozstępów, brodawek, znamion, przebarwień itp. mankamentów – niech nie spędza Ci snu z powiek świadomość, że nie masz perłowobiałych zębów
Jeśli już jesteśmy przy retuszu… cóż… potrafi on budzić sporo kontrowersji. Osobiście uważam, że retusz powinien pełnić rolę makijażu, tzn. maskować lub uwypuklać to, co równie dobrze można zamaskować/uwypuklić umiejętnym makijażem. O ile nie dostrzegam niczego złego w usuwaniu mankamentów o których wspominałem w poprzednim akapicie (pieprzyki, brodawki, blizny, rozstępy, przebarwienia, wypryski itp. itd.), o tyle stoję na stanowisku, że zmienianie proporcji/kształtów ciała to już nie jest fotografia, lecz tworzenie alternatywnej rzeczywistości – wiem, że o gustach nie dyskutuje się, ale doprawdy nie rozumiem, po co komuś zdjęcie na którym widać kogoś, kogo nie poznajemy? I bynajmniej nie nie mam tu na myśli korekty ujęć w których np. zapomniałaś wciągnąć brzuch, ale agresywną obróbkę graficzną.
Generalna próba przed lustrem
To nie żart – poświęć odrobinę czasu na pozowanie przed lustrem. Wypróbuj miny i pozy które wydają Ci się fajne – przyjrzyj się, czy rzeczywiście są one takie, jak sobie wyobraziłaś, bo może się okazać, że nie są one tak fantastyczne.
Zapomnij o dziukbach 🙂

Nie zawsze trzeba iść w jakieś skomplikowane pozy… tu proste ułożenie modelki idealnie współgra z minimalistyczną formą zdjęcia
Przejrzyj zdjęcia w necie które podobają się Tobie, a jeśli wcześniej wysłałaś mi fotografie mające być inspiracją i punktem zaczepienia, wróć do nich i poćwicz te pozy: zwróć uwagę na położenie głowy, rąk, nóg, kąty zgięć w łokciach, kolanach, stopień pochylenia/wygięcia ciała – to ma znaczenie. Wykorzystuj swój telefon: zachowuj na nim to, co Cię inspiruje i Ci się podoba, bo pamięć bywa ulotna.
Dzień przed
Przygotowując się do sesji musisz sobie uświadomić, że fotograf nie jest cudotwórcą, a narzędzie które trzyma w ręku jest bezlitosne – aparat rejestruje więcej niż oko ludzkie. Wiedzą o tym doskonale Ci, którzy robią zdjęcia przedmiotów wystawianych w internecie na sprzedaż: nagle dostrzegamy każdą rysę i każdy paproch, które w normalnych warunkach są dla nas niezauważalne. Dlatego jeśli na sesję przyjdziesz po całonocnej imprezie, zmęczona, niewyspana, głodna, w niedopasowanym (do okoliczności, otoczenia, sylwetki) ubraniu, to pomimo moich chęci, kreatywności i zabiegów retuszerskich osiągnięcie zamierzonego efektu może okazać się niemożliwe. Żaden makijaż nie pomoże, kiedy w Twoich oczach nie będzie życia, a w głowie toczyć się będzie wojna myśli…
Na szczęście to działa też w drugą stronę – dobrą robotę robią wypoczynek i pozytywne nastawienie wynikające chociażby z faktu, że sesja nie jest przykrym obowiązkiem i koniecznością, ale czasem, w którym jako bohaterka tego przedsięwzięcia możesz całkowicie skupić się wyłącznie na sobie, własnych potrzebach i emocjach Do tego odpowiednia dawka luzu i będzie dobrze!
Gdy już staniesz przed obiektywem
Przygotuj się na to, że początkowe chwile mogą być stresujące. Zwłaszcza, jeśli widzisz się ze mną po raz pierwszy (dlatego kolejny raz gorąco namawiam do osobistego kontaktu na etapie przygotowań do sesji). To normalne – w końcu wpuszczasz zupełnie obcą Ci osobę w swój świat. Nie odkryję również ameryki stwierdzeniem, że w tym przypadku stres będzie Twoim wrogiem. Nie przejmuj się jednak tym, bo właśnie dlatego sesja nie trwa 15 minut.
Jedną z najważniejszych rzeczy w trakcie sesji jest komunikacja – dlatego, jeśli do tej pory nie było okazji do omówienia szczegółów sesji, zapytam Cię o to, czy masz jakieś pomysły, ale też obawy. Jeśli wcześniej nie wysłałaś mi zdjęć, a masz takie, które chciałabyś by były inspiracją i punktem zaczepienia, to jest to ten moment, by mi je pokazać
Przede wszystkim nie bój się popełnić jakiegoś błędu lub tego, że głupio wyjdziesz na zdjęciu – w trakcie sesji nie jestem sędzią lecz partnerem. Będę Ci podpowiadał i służył radami, będę Cię nakierowywał i poprawiał tak, by podkreślić to, co w Tobie piękne i unikalne, bo gramy w jednym zespole i do jednej bramki.
Uwierz mi na słowo – wiem doskonale, że końcowy efekt zależy od samopoczucia fotografowanej osoby, a na dobrych zdjęciach zależy mi tak samo, jak osobie, którą mam przed obiektywem Moment w którym pozbędziesz się strachu i tremy, stanie się początkiem fajnej przygody i dobrej zabawy. Ten moment przychodzi zazwyczaj szybciej, niż się spodziewamy
Jeśli w Twoim otoczeniu jest ktoś, przy kim będziesz czuła się pewniej (przyjaciółka, partner, siostra itp.) i chciałabyś, aby ta osoba towarzyszyła Ci podczas sesji powiedz o mi o tym – nie stanowi to dla mnie problemu. I ostatnia rada: jeśli planujesz sesję w mieszkaniu lub studyjną, to przygotuj ulubioną playlistę… jeśli tego nie zrobisz, będziesz słuchała mojej
Czy to wszystko?
Z pewnością nie, bo każdy z powyższych punktów można rozwinąć w formę odrębnego artykułu, ale jednocześnie tyle w zupełności wystarczy, by chwycić byka za rogi i odważnie spojrzeć w obiektyw.