sesja sensualna 02

Sesja sensualna w pytaniach i odpowiedziach

Sesja sensualna to rodzaj sesji zdjęciowej, która skupia się na pokazywaniu piękna, zmysłowości oraz seksualności modela/ki. Charakter tej sesji sprawia, że wokół niej narosło sporo mitów i mylnych wyobrażeń. Poniżej kilka pytań i odpowiedzi, które mogą pomóc Ci lepiej zrozumieć jej istotę, przebieg oraz odpowiednio przygotować się. Podobnie jak w poprzednich moich poradnikach przyjąłem uproszczenie, że odbiorcą treści jest kobieta, ale zebrane tu informacje mają charakter uniwersalny. 

Decyzja o skorzystaniu z sesji sensualnej jest indywidualną i zależy od indywidualnych preferencji i celów. Patrząc na to z takiej perspektywy nie jest ona dla każdego – nie warto decydować się na nią jeśli nie czujesz się na siłach lub nie jest to Twoje zainteresowanie. Zawsze ważne jest, aby robić to, na co masz ochotę i czego chcesz, a także zachować zdrowy rozsądek i szacunek dla swojego ciała i swoich granic. 

Sesja sensualna może być warta rozważenia, jeśli chcesz pokazać swoją seksualność i piękno w subtelny i artystyczny sposób. Sesja sensualna może być również dobrym wyborem, jeśli chcesz uwiecznić swoje ciało w momencie, w którym jest ono najpiękniejsze lub po prostu chcesz mieć piękne zdjęcia. Jednocześnie trzeba pamiętać, że sensualność (zmysłowość) to nie konkretna cecha lub część ciała – to bardziej atmosfera, którą można budować na różne sposoby. 

Sumując – przed decyzją o skorzystaniu z sesji sensualnej, ważne jest, aby dokładnie przemyśleć swoje motywacje i upewnić się, że jest to coś, co chcesz robić i czujesz się z tym komfortowo.

Nie. Taki cel towarzyszy zwykle aktom, które z samego założenia mają pokazać nagie ciało w sposób bezpośredni, zazwyczaj w pozycjach zbliżonych do naturalnych.

W przypadku sesji sensualnej celem jest uchwycenia piękna i seksualności w sposób zmysłowy, a do tego nie jest potrzebna całkowita nagość. Ważniejsze jest tu oddziaływanie na wyobraźnię m.in. poprzez ubiór, otoczenie, światło i ułożenie modelki (odbiegające zazwyczaj od póz przybieranych w codziennym życiu). Jednocześnie obszar po jakim można się poruszać podczas sesji sensualnej jest na tyle szeroki, że wszystko zależy od koncepcji danej sesji i preferencji modelki – od zdjęć wyjątkowo subtelnych po bardzo odważne.

Nie. O charakterze sesji decyduje modelka. Od jej preferencji zależy to, na jaki rodzaj zdjęć zdecyduje się. Warto w tym miejscu podkreślić, że w każdym momencie przebiegu sesji modelka ma możliwość zmiany koncepcji, zgłaszania własnych uwag, sugestii itp. Przy tego typu sesjach wyjątkowo ważna jest komunikacja, dlatego ważne by podczas takiej sesji dzielić się ze mną obawami, własnymi odczuciami, czy też utratą komfortu podczas realizacji jakichś ujęć.

Przede wszystkim poinformuj mnie o tym, zwłaszcza jeśli skrępowanie wynika z rozpoczęcia ujęć w których nie czujesz się pewnie. W dużej mierze odpowiadam za atmosferę podczas sesji i Twój komfort, więc jeśli potrzebujesz, zrobimy przerwę przed kontynuacją zdjęć – w zależności od sytuacji zmodyfikujemy ułożenie, zakres… a czasami wystarczy po prostu chwila relaksu i skierowanie myśli na jakieś przyjemne rzeczy. Najważniejsze, by nie robić niczego na siłę i wbrew sobie.

Niezależnie od wszystkiego pamiętaj, że w żaden sposób nie będzie naruszana Twoja strefa komfortu (mam tu na myśli nawet podchodzenie zbyt blisko). Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy trzeba poprawić włosy, albo wygładzić ubranie – jeśli przy takich czynnościach będziesz potrzebowała pomocy, konieczna będzie Twoja wyraźna i jednoznaczna zgoda.

Przed sesją skontaktuj się ze mną, aby ustalić styl i koncepcję sesji. W wielkim skrócie: przygotuj odpowiednie stroje i akcesoria, które będą pasować do koncepcji sesji. Pomyśl o makijażu i fryzurze, które będą podkreślać Twój seksapil. Również ważne jest skupienie się na swoim ciele, pozytywnym nastawieniu oraz zrelaksowanie się przed sesją. Na sesję nie przychodź w obcisłych ubraniach, gdyż po ich zdjęciu pozostaną odciśnięte ślady na Twojej skórze.

Sesja to nie podróż pociągiem, gdzie określamy sztywno długość podróży – celem sesji jest wykonanie zdjęć i temu celowi są podporządkowane wszystkie inne elementy, także czas. Jednego dnia rezerwuję tylko jedną sesję, więc nie musimy się nigdzie śpieszyć: działamy tak długo, aż poczujesz się pewnie i swobodnie przed obiektywem, bez presji czasu. Jeśli jednak z jakichś powodów chcesz określić ramy czasowe, to można przyjąć, że w zależności od wstępnie wybranej liczby zdjęć (pakietu) przeciętna sesja trwa 1-2h

Tak. Tym bardziej jeśli dzięki temu będziesz czuła się pewniej. Mało tego – zachęcam do wspólnej sesji sensualnej z partnerem ;). Warto jednak wcześniej uzgodnić uczestnictwo osoby towarzyszącej i ustalić warunki tego uczestnictwa, aby uniknąć ewentualnych nieporozumień (np. czy takie osoby będą mogły rejestrować przebieg sesji).

Nie. Podczas podczas sesji oprócz mnie nie ma nikogo innego – jesteśmy tylko ja i modelka oraz ewentualnie osoba jej towarzysząca. Wyjątkiem są sesje, w których obecność osób trzecich (w tym przypadkowych) może wynikać z samej koncepcji lub charakteru (np. sensualne zdjęcia w przestrzeniach publicznych takich jak plaża, street, obecność makijażystki w sesjach apartamentowych i studyjnych itp).

Zdjęcie z sesji sensualnejNie. Zdjęcia z sesji sensualnej podlegają takiej samej ochronie prawnej jak z każdej innej sesji, a zatem nie mam prawa ich publikowania bez Twojej wyraźnej zgody. Niezależnie od wszystkiego podpisujemy umowę, w której oprócz podstawowych kwestii (takich jak cena, zakres sesji, czas i miejsce jej realizacji, ilość i forma przekazania zdjęć), ustalamy warunki wyboru zdjęć (kto wybiera finalne zdjęcia), sposób postępowania przeze mnie z ujęciami, które nie zostały wybrane do ostatecznej obróbki itp.

Tak. Takie zdjęcia mogą posłużyć jako inspiracja, co oznacza, że możemy się na nich wzorować. Trzeba jednocześnie pamiętać, że kopiowanie ujęć 1:1 w niektórych przypadkach mogłoby zostać uznane za plagiat.

Masz pytania? Chcesz się umówić na sesję? A może zastanawiasz się nad niebanalnym prezentem w formie sesji i chcesz niezobowiązująco o tym porozmawiać?

ZADZWOŃ LUB NAPISZ

sesja noworodkowa gizycko 01

Sesja noworodkowa

Narodziny dziecka są dla rodziców magiczną chwilą, której towarzyszą silne emocje. Pierwsze dni życia maleństwa to wielka radość, ale też nowe wyzwania dla najbliższych. Wszystko to sprawia, że bardzo łatwo przeoczyć moment, gdy bezbronny i całkowicie zdany na swoich rodziców dzidziuś staje się coraz bardziej świadomy i niezależny – pierwsze dwa tygodnie mijają bardzo szybko i z każdym kolejnym dniem coraz mniej noworodka w noworodku 🙂 Ten czas już nigdy się nie powtórzy i nigdy nie zostanie zachowany w świadomości dziecka.

Jedną z najcenniejszych i najwspanialszych pamiątek jakie mogą Mu sprezentować najbliżsi jest utrwalenie tego okresu.

Pomyślcie o tym jeszcze przed narodzinami i zaplanujcie sobie taką sesję fotograficzną. Zróbcie to bez względu na to, czy zdecydujecie się na zdjęcia wykonane we własnym zakresie (np. przy użyciu komórki), czy też zechcecie skorzystać z oferty fotografa (do czego namawiam i szczerze zachęcam).

Zdjęcie wykonane przeze mnie w domu noworodka, czyli tam gdzie maleństwo i jego rodzice czują się komfortowo i bezpiecznie.

Jeśli zdecydujecie się na samodzielne wykonanie zdjęć, wpiszcie to do swego kalendarza pamiętając, że najlepszym momentem jest okres pomiędzy 5 a 14 dniem życia. Jest to czas, gdy z jednej strony zdążyliście już trochę ochłonąć, a z drugiej maluszek jest noworodkiem nie tylko z nazwy. W tym okresie maluszek dużo śpi, jest stosunkowo mało ruchliwy, jeszcze nie tak bardzo ciekawy świata, doskonale “pamięta’ pozycje embrionalne i – co również nie jest bez znaczenia – nie ma jeszcze kolek.

Termin zanotowany w kalendarzu traktujcie jako deadline. Nie przekładajcie go, bo czas naprawdę szybko leci i chociaż nie ma powodów do paniki, to trzeba być świadomym jego upływu. Oczywiście 14 doba życia nie jest jaką magiczną granicą, której nie można przekroczyć, ale nie odkładajcie sesji na później bez naprawdę ważnego powodu.

Wprawdzie o gustach nie dyskutuje się, lecz proponuję nie przesadzać ze stylizacją, gdyż to, co dziś wydaje się modne i efektowne, za kilka lat może być symbolem kiczu – to nie tiule, frędzelki i pluszaki są bohaterem 😉 Pod tym względem jestem tradycjonalistą i uważam, że celem noworodkowej sesji zdjęciowej jest uzyskanie fotografii ponadczasowej, odpornej na chwilowe trendy. Noworodek sam w sobie jest cudem, a jego naturalne piękno nie wymaga nadmiernych zabiegów retuszerskich – nawet łuszczący się naskórek ma swój urok. Nie idźcie też na ilość. Poświęćcie chwilę czasu i spośród zrobionych zdjęć wybierzcie te najlepsze, którym poświęcicie kolejną chwilę “dopracowując” je . Pobawcie się kadrowaniem i nie przesadzajcie z filtrami.

Zamiast tiuli i frędzelków naturalne piękno noworodka 🙂

Jednak przede wszystkim nie zapominajcie, że najważniejszą rzeczą jest bezpieczeństwo maleństwa - NIE KOPIUJCIE Z NETU KOMPOZYCJI I UŁOŻEŃ DZIECKA, KTÓRE DLA NOWORODKA SĄ NIENATURALNE (np. noworodek leżący na brzuszku, z podniesioną główką opartą na rączkach zgiętych w łokciach i dłoniach podpierających brodę, noworodek “wiszący” w chuście itp.). Tego typu zdjęcia są albo wynikiem trików i odpowiedniej obróbki graficznej albo dowodem nieodpowiedzialności fotografa narażającego zdrowie/życie noworodka. Odrębną kwestią jest cel takich ujęć...

Jeśli natomiast zdecydujecie się na profesjonalną sesję fotograficzną (która z wielu powodów jest najlepszym rozwiązaniem), to nie zwlekajcie – zarezerwujcie termin już teraz, nawet jeśli data porodu wydaje się Wam jeszcze odległą przyszłością.

Sesja realizowana przeze mnie odbędzie się tam, gdzie noworodek czuje się komfortowo i bezpiecznie: w jego mieszkaniu, w ramionach rodziców.

Są skarby, które mieszczą się w naszych dłoniach 🙂

Nie przejmujcie się porządkami – kadry będą wąskie, “skupione” ma malcu, bo to On i jego najbliżsi znajdą się w centrum uwagi.

Przebieg sesji jest dostosowany do rytmu i możliwości maleństwa. Maluszek będzie układany w pozycjach bezpiecznych i wygodnych – takich, do jakich przyzwyczaił się i które jeszcze “pamięta” z życia płodowego. Maksymalnie zostanie wykorzystane zastane światło naturalne, a do doświetlenia scen zostaną użyte softboxy emitujące światło ciągłe.

Jak więc przebiega sesja i jak się do niej przygotować?

Ponieważ wykonuję sesje w mieszkaniu noworodka, nie ma konieczności jakichś specjalnych zabiegów przygotowawczych – wszystkie rzeczy i tak będziecie mieli pod ręką :). Trzeba jednak pamiętać o kilku sprawach:

Sesja trwa ok. 2-4h w zależności od “możliwości” noworodka, jego nastroju, przerw na karmienie, przewijanie, tulenie… jednym słowem tempo jest dostosowane i podporządkowane maleństwu, bez jakiejkolwiek presji czasu. Z tego powodu proszę nie planować w tym dniu żadnych ważnych spotkań – przedłużająca się sesja mogłaby wówczas niekorzystnie wpłynąć na Wasz nastrój, co z pewnością wyczuje noworodek.

  • Sen noworodka będzie naszym sprzymierzeńcem, dlatego rozpoczęcie sesji powinno nastąpić tuż przed jego nakarmieniem i ukojeniem do snu. Jeśli dziecko jest karmione piersią, należy zwrócić uwagę, by w dzień poprzedzający sesję unikać nowych, wzdymających lub ostrych potraw.
  • Aby maksymalnie wykorzystać światło dzienne, dobrze jest uwzględnić porę roku i zdjęcia wykonać w godzinach, gdy na zewnątrz jest jasno (np. w okresie zimowym optymalny przedział czasowy zawiera się pomiędzy godziną 9:00 a 14:00)
  • Niezmiernie ważne jest, by podczas sesji zachować intymną i spokojną atmosferę, gdyż pośpiech, nerwy oraz wszelkie negatywne emocje są doskonale wyczuwane przez malca i mogą być przyczyną jego niepotrzebnego stresu. Z tego samego powodu w sesji powinni uczestniczyć jedynie rodzice oraz rodzeństwo.
  • Standardowo sesja jest podzielona na dwa etapy: pierwszy to zdjęcia rodzinne, drugi to zdjęcia samego noworodka.
  • Konieczne jest zadbanie o komfort termiczny noworodka, tym bardziej, że na niektórych zdjęciach będzie On całkowicie nagi (odpowiednio wcześnie trzeba więc nagrzać pomieszczenie).
  • Sesja to dobry moment, by na chwilę “zatrzymać się” i pomyśleć o sobie. W szczególności słowa te kieruję do mamy noworodka: proszę znaleźć chwilę dla siebie, zrobić makijaż w którym poczujesz się dobrze, zadbać o paznokcie na dłoniach… 🙂
  • Do ujęć rodzinnych przygotujcie ubrania stonowane, jak najmniej rozpraszające uwagę – doskonale sprawdzają się ciemne (najlepiej czarne) oraz jasne (najlepiej białe) koszulki (bez napisów, rysunków i innych nadruków).
  • Zachęcam, by część zdjęć wykonać w łóżku, w pościeli – to jednocześnie dobry pretekst do tego, by nie ścielić łóżka 🙂
  • Noworodek załatwia swoje potrzeby fizjologiczne wtedy, gdy ma na to ochotę i ten aspekt musi być uwzględniony – takie “niespodzianki” są nieuniknione w trakcie realizacji sesji fotograficznej i istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozebrany maluszek uszczęśliwi “prezentem” swoich rodziców w momencie, gdy przytulają go do swych piersi 😉 Proszę być na to przygotowanym (czyli mieć w zanadrzu zapasowe ubrania).
  • Proszę nie używać perfum. Ostrożnie też z kosmetykami – pamiętajmy, że malec będzie przytulany (często na golaska) i nie trzeba go narażać na kontakt z chemią. 
  • Aby uniknąć efektu “świecącej/błyszczącej skóry” nie należy smarować maleństwa oliwkami ani kremami.
  • Narodziny dziecka to także całkowicie nowa, często trudna emocjonalnie sytuacja dla jego rodzeństwa, które nagle musi zacząć “dzielić się” z nim czasem i uwagą rodziców. W ekstremalnych przypadkach może okazać się, że starsze rodzeństwo wykorzysta sesję fotograficzną do zademonstrowania swego buntu i pomimo różnych zabiegów nie zechce “współpracować”. Trzeba to zrozumieć, podejść do tego spokojnie i po prostu być mentalnie przygotowanym na to, że nie uda się zrobić pięknego rodzinnego ujęcia, na którym wszyscy będą radośni.

I to tyle. Przed sesją i tak omówimy wszystkie szczegóły 🙂 Ponadto będę potrzebował informacje dotyczące momentu urodzin (data, godzina, waga, wzrost), na podstawie których przygotuję specjalną metryczkę w formie kartki z kalendarza. Wykorzystam ją podczas sesji, a po sesji zostawię ją Wam - będzie stanowiła dodatkową pamiątkę 😉

Masz pytania? Chcesz się umówić na sesję? A może zastanawiasz się nad niebanalnym prezentem w formie sesji i chcesz niezobowiązująco o tym porozmawiać?

ZADZWOŃ LUB NAPISZ

sesja noworodkowa gizycko 05

Jak się przygotować do fotograficznej sesji ciążowej?

Ciąża to wspaniały okres i każda kobieta zasługuje na pamiątkę z tych niezwykłych chwil, gdy pod jej sercem rośnie ukochane maleństwo. Najlepszym na to czasem jest okres pomiędzy 28 a 34 tygodniem ciąży. Co do zasady: im później tym lepiej (bo brzuszek będzie lepiej widoczny), ale jednocześnie trzeba do tego podchodzić w sposób indywidualny, uwzględniający zarówno przebieg ciąży, jak i jej wpływ na samopoczucie przyszłej mamy. Przede wszystkim konieczny jest rozsądek i odpowiedni margines bezpieczeństwa, by uniknąć sytuacji, gdy sesja ciążowa przekształca się w sesję porodową. Jak więc przygotować się do sesji zdjęciowej z brzuszkiem? Na co zwrócić uwagę?

Przede wszystkim zacznij od przeczytania notatki w której omawiam ogólne zasady dotyczące przygotowań do sesji fotograficznej. Większość z zawartych tam porad jest uniwersalna. Sesja ciążowa różni się od każdej innej, standardowej sesji tylko (i aż) jednym elementem – jest nim Twój brzuszek. Brzuszek sprawia, że wybór garderoby jest dość mocno ograniczony (szczególnie, jeśli zamierzasz korzystać tylko z tego, co masz we własnej szafie). Mniejsze są też możliwości sesji plenerowych – tu dużą rolę odgrywa pora roku (sesja w śnieżnej scenerii może być interesującym przedsięwzięciem, ale z oczywistych względów nie ma co liczyć na dobre wyeksponowanie brzuszka zakrytego kolejnymi warstwami ubrania).

To tyle jeśli chodzi o “ograniczenia”. W ogólnym rozrachunku są one jednak nieistotne, gdyż ten sam brzuszek, który sprawił, iż część Twojej garderoby musiałaś odłożyć na dno szafy, daje jednocześnie olbrzymie możliwości wykonania ciekawych zdjęć, których nie zrobisz na żadnym innym etapie swego życia – zdjęć, które można zrobić nawet w nie dopinających się już dżinsach i męskiej koszuli lub obcisłych podkoszulkach 🙂

Możliwości o których mówię są wprost proporcjonalne do Twej “odwagi”, bo tak naprawdę o charakterze zdjęć będzie decydowało to, ile samej siebie chcesz uwiecznić na fotografiach.

W ten sposób przechodzimy do istotnej kwestii związanej z sesją ciążową – już z samego założenia jest to sesja naruszająca Twoją strefę intymności, dlatego niezmiernie ważne, aby określić granice, które jesteś gotowa przekroczyć i obszar na który nie chcesz wchodzić. Do wyboru jest olbrzymia przestrzeń: od sesji w pełnym “rynsztunku”, po akt. Niezależnie od dokonanego wyboru i ścieżki na którą wejdziesz pamiętaj, że żadne z wykonanych zdjęć nie ujrzy światła dziennego, o ile nie wyrazisz na to swojej zgody. Pomijając kwestie etyczne, Twój wizerunek jest chroniony i fotograf, posiadając nawet prawa autorskie do fotografii nie ma prawa ich publikacji.

Aby ułatwić Ci wybór, poniżej przedstawiam kilka przykładowych opcji. Generalna zasada jest taka, by unikać ubrań luźnych (workowatych) – kobiety w ciąży wyglądają pięknie i należy to podkreślać! 🙂 Z tego samego powodu należy unikać zwiewnych podkoszulków optycznie poszerzających sylwetkę.

Zatem kilka gotowych propozycji:

  • Zdjęcia w pięknej sukni i/lub obcisłej, rozciągliwej sukience;
  • sesja w dżinsach i koszuli męża/partnera lub obcisłych, przedciążowych koszulkach; opcjonalnie w staniku.

W powyższych przypadkach sesja może być zrealizowana praktycznie w każdych warunkach: mieszkanie, studio, plener (od wiosny do jesieni, o ile warunki pogodowe są sprzyjające). Ponadto sesja na luzie (w dżinsach) daje dużo dodatkowych możliwości stylistycznych, np. przy pomocy koszuli możemy precyzyjnie regulować stopień ukrycia/odkrycia Twego ciała i brzuszka. Nie dasz rady wciągnąć podkoszulka na brzuch? O to chodzi 🙂 Podwiń go tak, by kończył się pod biustem – dzięki temu uzyskasz naturalne odcięcie podkreślające krągłość brzucha, który (jak już wspomniałem wcześniej) jest Twoim najważniejszym atutem ;). W takiej, luźnej stylistyce świetnie wychodzą również zdjęcia rodzinne (trzeba tylko pamiętać o jednorodności ubioru/stylu i kolorystyki wszystkich pozujących osób).

  • Sesja w bieliźnie, szlafroczku itp.

To jest opcja dla bardziej “odważnych”, dająca jednak bardzo duże możliwości budowania nastroju. Jest tylko jeden warunek, bez spełnienia którego trudno będzie osiągnąć odpowiedni i zamierzony efekt: musisz zaufać własnemu instynktowi. W zasadzie bielizna często zakrywa więcej niż strój kąpielowy w którym paradujemy po plaży, ale nie ma sensu robienia wbrew sobie czegoś, co będzie wywoływało u Ciebie dyskomfort, bo w takiej sytuacji istnieje duże ryzyko, że na zdjęciach wyjdziesz nienaturalnie. Jeśli nie wiesz, lub masz wątpliwości… zawsze możesz spróbować – może to być jeden z pomysłów, które zostaną zweryfikowane w trakcie sesji 🙂

Jeśli chodzi o kolor bielizny, to najlepszym rozwiązaniem będzie standard: biel, czerń, czerwień – najważniejsze, by była to kolorystyka nie zlewająca się z ciałem.

  • Akt.

Opcja dla osób odważnych, świadomych swego ciała i jego mankamentów, ale jednocześnie nie mających na tym polu kompleksów.

Co jeszcze?

Możesz pomyśleć o dodatkowych akcesoriach związanych z mającym przyjść na świat maleństwem: dziecięce buciki, zdjęcie usg, zachowany test ciążowy, czy np. czerwona wstążeczka w którą będzie można zawinąć Twój brzuszek niczym świąteczny prezent 🙂

Rzeczą najważniejszą jest jednak dobre samopoczucie i świadomość, że sesja ma być przede wszystkim fajną przygodą. 🙂

W ramach podsumowania krótka refleksja: w przypadku sesji ciążowych i noworodkowych jestem zwolennikiem minimalizmu i braku przerostu formy nad treścią. Ubiór i sceneria mają być dodatkiem, a nie odwrotnie – przecież nie występujesz w reklamie kosmetyków, parku krajobrazowego, firmy odzieżowej produkującej sukienki ciążowe ani też nie pozujesz przy tworzeniu folderu turystycznego. To Ty jesteś bohaterką, a zdjęcia mają pokazywać Ciebie i “zamrozić” w czasie ten wyjątkowy stan w jakim się znajdujesz. Dlatego uważam, że przy tego typu sesjach niezbyt dobrym pomysłem jest zakładanie wzorzystych kreacji. Kolorowe kwiaty lub inne motywy tylko odwrócą uwagę od brzucha. Idąc dalej – jest to rodzaj sesji w której doskonale sprawdzają się zdjęcia studyjne i lifestylowe, a w takim przypadku dodatkową zaletą jest to, że mogą one być zrealizowane w Twoim mieszkaniu, czyli w miejscu, gdzie czujesz się bezpiecznie i swobodnie (do zrobienia zdjęcia studyjnego wystarczy mi kawałek wolnej powierzchni o rozmiarach ok. 2×3 m. Wszystkie, prezentowane tu zdjęcia, zostały wykonane w takich właśnie warunkach. Jestem entuzjastą czarnego i białego tła, idealnie pasujących do każdego zestawu kolorystycznego Twoich ubrań. Lubię taki klimat i jeśli odpowiada on również Tobie, to koniecznie pomyśl o ubraniach w ciemnej i jasnej tonacji z jak najmniejszą ilością napisów oraz elementów rozpraszających uwagę (najlepiej jednolitych).

Masz pytania? Chcesz się umówić na sesję? A może zastanawiasz się nad niebanalnym prezentem w formie sesji i chcesz niezobowiązująco o tym porozmawiać?

ZADZWOŃ LUB NAPISZ

sesja sensualna gizycko 960x560 01

Jak przygotować się do sesji fotograficznej?

Niniejszy poradnik o tym jak przygotować się do sesji fotograficznej napisałem przyjmując uproszczone założenie, że odbiorcą tekstu jest kobieta, ale z przekazanych tu rad i wskazówek mogą (a wręcz powinni) też korzystać mężczyźni 

Pamiętaj! Biorąc udział w sesji fotograficznej wchodzisz ze mną w relację – staję się Twoim przewodnikiem: pomogę w wytyczeniu kierunku, poprowadzę przez ścieżki i wesprę podczas przeprawy… Od Ciebie jednak zależy na ile mi zaufasz, jak się do tej wędrówki przygotujesz i na jakie ścieżki wejdziesz 😉

Pomysł na sesję

Zapadła decyzja – chcesz w końcu czegoś więcej niż kolejna, słitaśna fotka zrobiona telefonem koleżanki. Doskonale! Teraz ubierz to w słowa i sprecyzuj swój cel odpowiadając na pytanie:

czego oczekujesz od zdjęć (sesji zdjęciowej)? 

Możliwe, że masz już dokładną wizję idealnej sesji i odpowiedź na powyższe pytanie nie sprawiła Ci żadnej trudności. Jeśli nie, to zastanów się na następującymi kwestiami:

  • jakie miejsce odpowiadałoby Ci najbardziej? Czy mają to być zdjęcia w plenerze, w studiu, w mieszkaniu, a może sesja biznesowa w miejscu pracy? Ustronny i cichy zakątek, czy tętniąca życiem ulica? Jeśli w miejscu publicznym, to czy będziesz się dobrze czuć wśród wielu nieznajomych, mogących przyglądać Ci się ludzi?
  • Jaki ma być cel sesji? Chcesz podkreślić swoją kobiecość, uwiecznić wyjątkową chwilę lub okres w swoim życiu (np. sesja ciążowa), zachować wspomnienie z ważnego wydarzenia?
  • Jaki ma być charakter zdjęć? Romantyczne i stonowane, pełne szaleństwa i nieobliczalności, czy może pełen zakres nastrojów oraz emocji – od nostalgii i melancholii po euforię? 🙂
  • Ile czasu możesz poświęcić na sesję?

Dobrym pomysłem jest przegląd internetu i zgromadzenie przykładowych zdjęć, które Ci się podobają oraz pokazanie ich mi. Kontakt z fotografem to zresztą podstawowa sprawa, wręcz obowiązek – na tym polu jestem Twoim przyjacielem, doradcą i powiernikiem pragnień 😉 Nie miej więc żadnych oporów:

pytaj mnie, proś o radę, dziel się swoimi obawami, wątpliwościami i oczekiwaniami – to bardzo ważne, bo wzajemnie zrozumienie i zaufanie jest kluczem do sukcesu.

Klaudia jest pasjonatką epoki wiktoriańskiej, zatem pomysł na sesję i stylizację wydawał się oczywisty

Wcześniejszy kontakt ze mną jest również niezwykle istotny z innego powodu: sesja jest naszym wspólnym przedsięwzięciem i może okazać się, że mamy zupełnie inne poczucie estetyki i odmiennie pojmujemy to, czym jest fotografia i co jest w niej najważniejsze. Za przykład może posłużyć fotografia noworodkowa – nie “czuję” klimatów w których z noworodka robi się maskotkę (przebierając go w ubranka i uzbrajając w inne akcesoria, jak chociażby okulary), więc nie mam odpowiednich rekwizytów do tego typu ujęć. Zatem rodzice oczekujący zdjęć w takiej stylistyce powinni poszukać kogoś, kto ma podobną do nich wrażliwość i definicję piękna 🙂

W co się ubrać?

Gdybym miał dać jedną, jedyną radę, powiedziałbym: w coś wygodnego, czystego, wyprasowanego i oczywiście dopasowanego do charakteru sesji.

Do sesji biznesowej nie założysz raczej luźnej bluzy, podobnie jak garsonka i szpilki nie będą pasowały do sesji lifestylowej w sytuacji, gdy na co dzień chodzisz w tenisówkach i dżinsach. Jeśli celem nie jest pokazanie “innej” twarzy, zadbaj o to, by Twój ubiór zawierał rzeczy, które lubisz nosić i w których dobrze się czujesz. W przypadku udziału w sesji innych osób zwróć uwagę na spójność stylu: mąż na sportowo, dziecko w stroju kąpielowym, a Ty w sukni wieczorowej? Cóż… czemu nie, ale pod warunkiem, że chodzi o parodię. 🙂

Lifestylowa sesja plenerowa z okazji Dnia Ojca z wykorzystaniem tej samej stylistyki ubrań.

Nie zapominaj o tym, co pozornie jest niewidoczne – o odpowiednim doborze bielizny. Nie ma to znaczenia przy strojach luźnych i nie prześwitujących, ale sytuacja zmienia się, gdy szykujesz się do sesji w lekkich, przewiewnych sukienkach (nie stanowiących dużej bariery dla światła słonecznego) lub gdy zamierzasz ubrać coś dopasowanego do ciała. Jeśli podczas sesji planujesz odsłonić ramiona i/lub dekolt, kilka godzin wcześniej zdejmij ramiączka biustonosza, żeby pozbyć się nieestetycznych śladów na skórze. To samo dotyczy dżinsów i obcisłych spodni – jeśli zamierzasz wykorzystać kilka stylizacji, a wśród nich są zarówno spodnie jak i odsłaniająca nogi sukienka, to zacznij od sukienki. Odciśnięte na skórze ślady można wprawdzie usunąć w trakcie retuszu, ale lepiej ułatwiać życie sobie i innym 🙂

Pomyśl też o dodatkach: zegarek, kapelusz, chusta, torebka, biżuteria…

Myśląc o ubraniu weź pod uwagę jego kolorystykę.

Często jest to pomijany aspekt, niestety także przez fotografów, a przecież barwa jest jednym z głównych elementów, które wpływają na ostateczny efekt. Jeśli marzy Ci się sielska sesja zrealizowana w ogródku na równo przystrzyżonej trawie, to wykorzystanie ubrań w zielonym, zlewającym się z tłem kolorze (nawet jeśli jest to Twój ulubiony kolor) w większości wypadków nie będzie dobrym pomysłem.

W takim przypadku zastanów się nad zmianą scenerii lub nałóż coś innego – z takim otoczeniem dobrze będzie komponować się np. strój w kolorze czerwonym, czyli komplementarnym (dopełniającym, przeciwstawnym – leżącym po przeciwnej stronie na kole kolorów), lub w kolorach spełniających tzw. regułę triady (tworzących na kole trójkąt równoramienny), czyli pomarańczowym i fioletowym. Jest jeszcze kilka innych możliwych kombinacji, szczegółowo opisanych w tzw. teorii kolorów. Wpisz do wyszukiwarki: “teoria kolorów” lub “zestawy kolorystyczne” itp., a dotrzesz do gotowych, inspirujących rozwiązań. Tu, podobnie jak w wielu innych dziedzinach życia, sprawdza się zazwyczaj zasada, że im mniej tym lepiej – żeby osiągnąć dobry efekt wystarczą dwa kolory i ewentualnie ich pochodne. Jeśli masz wątpliwości – działaj standardowo, tzn. skonsultuj się ze mną 🙂

Kolory uzupełniające

Leżą po przeciwnej stronie na kole barw

Kolory analogiczne

Leżą obok siebie na kole barw

Triada

Trzy kolory znajdujące się na kole barw w równych odstępach

Tetrada

Na tetradę składają się dwa schematy uzupełniające.

Sumując:

  • ubranie ma być czyste, wyprasowane i dostosowane do charakteru sesji oraz ubioru innych, towarzyszących Ci osób. Dotyczy to również obuwia – zadbaj o czystość podeszwy, zwłaszcza, gdy sesja będzie odbywała się w warunkach studyjnych;
  • jeśli nie masz figury, którą chciałabyś się pochwalić to unikaj ciasnych ubrań – efekt może być odwrotny od zamierzonego. Ubrania ograniczające Twoją swobodę (krępujące ruchy) nie są też dobrym pomysłem na sesje plenerowe (chyba, że zakładasz je świadomie i wpisują się one w charakter sesji);
  • pamiętaj o kolorach – o ile nie chcesz szokować, stosuj sprawdzone zestawienia. Najbezpieczniejszymi są tonacje pastelowe. Uwzględnij kolorystykę otoczenia w jakim będą robione zdjęcia; bezpiecznie jest ograniczenie się do dwóch kolorów ich pochodnych.
  • zastanów się, czy rodzaj bielizny będzie miał znaczenie podczas sesji – jeśli tak, to dobierz ją właściwie (kolorystykę i rodzaj); niezależnie od tego zawsze unikaj bielizny wrzynającej się w ciało lub mogącej w jakiś inny sposób wywoływać uczucie dyskomfortu;
  • jeśli planujesz zdjęcia z odsłoniętymi ramionami, odpowiednio wcześnie zdejmij ramiączka biustonosza, żeby pozbyć się nieestetycznych śladów na skórze; to samo dotyczy spodni – potrafią one zostawić na nogach po sobie ślad (dlatego lepiej zacząć sesję od zdjęć w sukienkach i dopiero potem przejść do stylizacji w spodniach);
  • warto wziąć ze sobą dodatkowe akcesoria: np. zegarek, biżuteria (ale bez przesady), kapelusz, chusta, torebka itp.

Odrębnym tematem jest kwestia przygotowania się do sesji ciążowej i noworodkowej. Wskazówki znajdziesz w kolejnych poradnikach

Wygląd ma znaczenie

Od razu uprzedzam i uspokajam – bez paniki! 🙂 Nie chodzi o to, abyś wyglądała jak milion dolarów wpędzając w kompleksy topowe modelki. Wystarczy, że odpowiednio przygotujesz się do sesji wiedząc, na co zwrócić szczególną uwagę. Prawdopodobnie niektóre wskazówki wydadzą Ci się oczywiste, wręcz trywialne, ale w celu uporządkowania informacji związanych z wyglądem nie pomijam niczego istotnego, choćby miało to wywołać uśmiech politowania na Twej twarzy ;).

W większości przypadków na zdjęciach będą widoczne głowa i dłonie. Dlatego na nich powinnaś skupić się w pierwszej kolejności:

  • włosy – uczesane (zalecam standardową lub sprawdzoną fryzuję, bo eksperymenty mogą spowodować, że nie do końca będziesz czuła się sobą), nadmiar lakieru też nie jest wskazany (może paskudnie posklejać włosy, a przecież zależy Tobie na estetycznych fotkach);
  • bezwzględnie użyj pudru – efekt “święcącej” skóry jest trudny, a czasami wręcz niemożliwy do usunięcia w procesie retuszu. Wbrew pozorom, ten punkt dotyczy też mężczyzn ;);
  • jeśli nie masz możliwości skorzystania z usług wizażystki, umaluj się tak, jak malujesz się na co dzień. Nie ryzykuj i nie eksperymentuj;
  • zadbaj o dłonie i paznokcie – obgryzione paznokcie z pozostałościami lakieru są gwarancją klęski. Jeśli na co dzień nie malujesz płytek, zrób wyjątek i skorzystaj z bezbarwnego lakieru;
  • co najmniej tydzień przed sesją unikaj solarium, uważaj też z naturalnym opalaniem – przysmażona skóra nie prezentuje się dobrze na zdjęciach;
  • depilacja – krótko: usuń to, czego nie chcesz oglądać na zdjęciach.

Jeśli w Twoim wyglądzie jest coś, co wywołuje u Ciebie poczucie dyskomfortu lub chciałabyś “ukryć” przed światem, to powiedz mi o tym szczerze – nie licz na to, że domyślę się, które szczegóły są źródłem Twoich kompleksów, bo może być tak, że elementy urody z którymi nie czujesz się najlepiej, dla mnie są całkiem naturalne lub niezauważalne.

Zrozum mnie dobrze – nie bagatelizuję tego problemu, wręcz przeciwnie i dlatego o tym piszę. Wiedząc na co zwrócić uwagę, można zmienić perspektywę, oświetlenie, a także dokonać korekty podczas retuszu. W szczególności dotyczy to blizn, rozstępów, brodawek, znamion, przebarwień itp. mankamentów – niech nie spędza Ci snu z powiek świadomość, że nie masz perłowobiałych zębów 😉

Jeśli już jesteśmy przy retuszu… cóż… potrafi on budzić sporo kontrowersji. Osobiście uważam, że retusz powinien pełnić rolę makijażu, tzn. maskować lub uwypuklać to, co równie dobrze można zamaskować/uwypuklić umiejętnym makijażem. O ile nie dostrzegam niczego złego w usuwaniu mankamentów o których wspominałem w poprzednim akapicie (pieprzyki, brodawki, blizny, rozstępy, przebarwienia, wypryski itp. itd.), o tyle stoję na stanowisku, że zmienianie proporcji/kształtów ciała to już nie jest fotografia, lecz tworzenie alternatywnej rzeczywistości – wiem, że o gustach nie dyskutuje się, ale doprawdy nie rozumiem, po co komuś zdjęcie na którym widać kogoś, kogo nie poznajemy? I bynajmniej nie nie mam tu na myśli korekty ujęć w których np. zapomniałaś wciągnąć brzuch, ale agresywną obróbkę graficzną.

Generalna próba przed lustrem

To nie żart – poświęć odrobinę czasu na pozowanie przed lustrem. Wypróbuj miny i pozy które wydają Ci się fajne – przyjrzyj się, czy rzeczywiście są one takie, jak sobie wyobraziłaś, bo może się okazać, że nie są one tak fantastyczne.

Zapomnij o dziukbach 🙂

Nie zawsze trzeba iść w jakieś skomplikowane pozy… tu proste ułożenie modelki idealnie współgra z minimalistyczną formą zdjęcia

Przejrzyj zdjęcia w necie które podobają się Tobie, a jeśli wcześniej wysłałaś mi fotografie mające być inspiracją i punktem zaczepienia, wróć do nich i poćwicz te pozy: zwróć uwagę na położenie głowy, rąk, nóg, kąty zgięć w łokciach, kolanach, stopień pochylenia/wygięcia ciała – to ma znaczenie. Wykorzystuj swój telefon: zachowuj na nim to, co Cię inspiruje i Ci się podoba, bo pamięć bywa ulotna.

Dzień przed

Przygotowując się do sesji musisz sobie uświadomić, że fotograf nie jest cudotwórcą, a narzędzie które trzyma w ręku jest bezlitosne – aparat rejestruje więcej niż oko ludzkie. Wiedzą o tym doskonale Ci, którzy robią zdjęcia przedmiotów wystawianych w internecie na sprzedaż: nagle dostrzegamy każdą rysę i każdy paproch, które w normalnych warunkach są dla nas niezauważalne. Dlatego jeśli na sesję przyjdziesz po całonocnej imprezie, zmęczona, niewyspana, głodna, w niedopasowanym (do okoliczności, otoczenia, sylwetki) ubraniu, to pomimo moich chęci, kreatywności i zabiegów retuszerskich osiągnięcie zamierzonego efektu może okazać się niemożliwe. Żaden makijaż nie pomoże, kiedy w Twoich oczach nie będzie życia, a w głowie toczyć się będzie wojna myśli… 🙁

Na szczęście to działa też w drugą stronę – dobrą robotę robią wypoczynek i pozytywne nastawienie wynikające chociażby z faktu, że sesja nie jest przykrym obowiązkiem i koniecznością, ale czasem, w którym jako bohaterka tego przedsięwzięcia możesz całkowicie skupić się wyłącznie na sobie, własnych potrzebach i emocjach 🙂 Do tego odpowiednia dawka luzu i będzie dobrze! 🙂

Gdy już staniesz przed obiektywem

Przygotuj się na to, że początkowe chwile mogą być stresujące. Zwłaszcza, jeśli widzisz się ze mną po raz pierwszy (dlatego kolejny raz gorąco namawiam do osobistego kontaktu na etapie przygotowań do sesji). To normalne – w końcu wpuszczasz zupełnie obcą Ci osobę w swój świat. Nie odkryję również ameryki stwierdzeniem, że w tym przypadku stres będzie Twoim wrogiem. Nie przejmuj się jednak tym, bo właśnie dlatego sesja nie trwa 15 minut.

Jedną z najważniejszych rzeczy w trakcie sesji jest komunikacja – dlatego, jeśli do tej pory nie było okazji do omówienia szczegółów sesji, zapytam Cię o to, czy masz jakieś pomysły, ale też obawy. Jeśli wcześniej nie wysłałaś mi zdjęć, a masz takie, które chciałabyś by były inspiracją i punktem zaczepienia, to jest to ten moment, by mi je pokazać 🙂

Przede wszystkim nie bój się popełnić jakiegoś błędu lub tego, że głupio wyjdziesz na zdjęciu – w trakcie sesji nie jestem sędzią lecz partnerem. Będę Ci podpowiadał i służył radami, będę Cię nakierowywał i poprawiał tak, by podkreślić to, co w Tobie piękne i unikalne, bo gramy w jednym zespole i do jednej bramki.

Uwierz mi na słowo – wiem doskonale, że końcowy efekt zależy od samopoczucia fotografowanej osoby, a na dobrych zdjęciach zależy mi tak samo, jak osobie, którą mam przed obiektywem 😉 Moment w którym pozbędziesz się strachu i tremy, stanie się początkiem fajnej przygody i dobrej zabawy. Ten moment przychodzi zazwyczaj szybciej, niż się spodziewamy 🙂

Jeśli w Twoim otoczeniu jest ktoś, przy kim będziesz czuła się pewniej (przyjaciółka, partner, siostra itp.) i chciałabyś, aby ta osoba towarzyszyła Ci podczas sesji powiedz o mi o tym – nie stanowi to dla mnie problemu. I ostatnia rada: jeśli planujesz sesję w mieszkaniu lub studyjną, to przygotuj ulubioną playlistę… jeśli tego nie zrobisz, będziesz słuchała mojej 🙂

Czy to wszystko?

Z pewnością nie, bo każdy z powyższych punktów można rozwinąć w formę odrębnego artykułu, ale jednocześnie tyle w zupełności wystarczy, by chwycić byka za rogi i odważnie spojrzeć w obiektyw.

Masz pytania? Chcesz się umówić na sesję? A może zastanawiasz się nad niebanalnym prezentem w formie sesji i chcesz niezobowiązująco o tym porozmawiać?

ZADZWOŃ LUB NAPISZ